Soen – Sectarian

Sekciarski

Wyeliminować życia wszelakie
Tych, których dotknę ziemia pochłonie
Błogosławię ich upadkowi
Te wypalone pola mój duch będzie święcił
Ucieknę i zostawię to wszystko
Ucieknę i zostawię to wszystko

Porzuć szlak na moment
Zmień kurs na chwilę
Oddaj się obecności
Przyznając się do rozerwanej utopii

Pozwól mi spocząć w swej kołysce
Uduś mnie własnoręcznie
Bądź objęty przez zgniliznę
Niemoralnego… Wypaczonego… Plugawego


Niech deszcz z nieba spadnie
Na słabych i upadłych
Niech wiara ich dosięgnie
By ocaleli w twej chwale
Wieczorne oczekiwanie zmiecie ślady pozostawione na drodze
I powrócisz cały i zdrów
Wolny od bólu wszelakiego

Trzymaj mnie blisko szpiku
Oddziel moją skórę od kości
Wszelkie myśli o buncie
Zostały przechwycone i zawieszone na łańcuchu

Kiedy mój duch będzie złamany
A ma wiara rozczepiona
Miraż egzystencji
Poniesie to życie do następnego

Niech deszcz z nieba spadnie
Na słabych i upadłych
Niech wiara ich dosięgnie
By ocaleli w twej chwale
Wieczorne oczekiwanie zmiecie ślady pozostawione na drodze
I powrócisz cały i zdrów
Wolny od bólu wszelakiego

Pusty cień wyprowadzi mnie ze wstydu
Tyran bez twarzy, niech strach będzie mym przeznaczeniem

Słowa: Martin Lopez
Płyta:  Lykaia (2017)
Tłumaczenie: Łukasz Jakubiak

Dodaj komentarz / Add comment